wtorek, 13 maja 2014

Warszawa, 13 grudnia 2018 r.

Jesteśmy coraz bliżej. Wędrówka trwa długo, ale musimy być ostrożni. Przodem zawsze idą dwie, trzy osoby, jako nasza straż przednia. Staramy się iść gęsiego, po swoich śladach, żeby ostatni nie miał trudności z ich zasypaniem. Zmieniamy się. Każdy musi mieć swój obowiązek w marszu. Raz jest na przodzie, raz zaciera ślady, raz idzie w środku. Jest ciężko. Każdy musi rozglądać się i być czujnym.

Ciężko się patrzy w tym słońcu. Chmury zniknęły a słońce odbija się od śniegu, jest oślepiające. No i jest zimno. Mróz trzyma. Śnieg staje się twardy. Jak tak dalej pójdzie, ciężej będzie zacierać ślady. Chyba wolałabym już, żeby śnieżyło. Mam mało czasu na pisanie, a tak dużo do opowiedzenia. Chciałabym już dojść do celu. Chcę do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szkielet Smoka Zaczarowane Szablony